You are currently viewing CZY MASZ GOTOWOŚĆ DO ZMIANY? – SYNDROM OSZUSTA

CZY MASZ GOTOWOŚĆ DO ZMIANY? – SYNDROM OSZUSTA

Był lipiec 2015 roku i zainteresowałam się biznesem online. To był dla mnie taki ciekawy zawodowy czas, kiedy realizowałam projekt dla korporacji w innym mieście niż miejsce zamieszkania. W związku z tym wieczory spędzałam w hotelu i zamiast oglądać seriale – oglądałam webinary, zaczęłam kupować i realizować kursy online, zgłębiać wiedzę o marketingu internetowym, podcastach, mediach społecznościowych. Pomyślałam sobie wtedy, że to dobry pomysł, aby stale pracować zdalnie z Fuerteventury (już wtedy część pracy i zleceń dla klientów wykonywałam zdalnie). W ciągu kilku lat kupiłam na temat marketingu i biznesu online kilkadziesiąt przeróżnych źródeł wiedzy (kursy, książki, ebooki), wzięłam udział w licznych webinarach, live’ach na FB czy Instagramie, przeczytałam setki artykułów na blogach. Zrobiłam też kurs z robienia stron internetowych, ale finalnie zrobienie strony internetowej zdecydowałam się zlecić, w 2017 roku. 

Mamy koniec 2019 i moja nowa strona z blogiem właśnie trafiła do sieci. Juhu! Co się w tym czasie wydarzyło? Nauczyłam się WSZYSTKIEGO (sic!) o marketingu internetowym, wkradł się do mojego mózgu syndrom oszusta, który sprawił, iż mimo że naprawdę wiem MILION o marketingu i biznesie online nie zaczęłam go tak naprawdę robić. Można powiedzieć, że zrobiłam magistra z marketingu internetowego i blogowania, ale swojego bloga rozpoczynam dopiero teraz. Czemu? W sumie to sama chciałabym wiedzieć, żeby się usprawiedliwić. Jedną z odpowiedzi jest: nie MUSIAŁAM. Miałam klientów, zlecenia, pieniądze – z trzech alternatywnych źródeł (doradztwa HR, coachingu kariery i turystyki) i dopiero moment, kiedy zostałam mamą uświadomił mi, że już czas zmienić tryb pracy i model biznesowy. Założyłam, że mój urlop macierzyński będzie trwał rok (czyli tak, jakby to było, gdybym była na etacie) i że w tym czasie nie będę podejmować żadnych zleceń. Gdyby nie to, że wrócili do mnie dotychczasowi klienci i pojawili się klienci z rekomendacji – zapewne tak by było. I fakt, że mimo wcześniejszych założeń zdecydowałam się podjąć niektóre zlecenia bardzo dużo mnie kosztował – snu i stresu. Realizowałam zadania zwykle w nocy i na raty, na ile pozwoliła mi bieżąca sytuacja domowa. Rok takich działań pokazał mi, że już czas zrealizować dotychczasowe pomysły i plany i zmiany w moim modelu biznesowym i ofercie i wyjść ze strefy komfortu. 😉

CZEKASZ NA MOMENT IDEALNY, NA PEŁNĄ GOTOWOŚĆ DO ZMIANY? MOŻE CZEKASZ NA ZNAK OD WSZECHŚWIATA?

Zdradzę Ci pewien sekret – ten idealny moment, w którym spotkają się wszystkie zmienne i ułożą w piękny obrazek, niczym puzzle z tysiąca elementów – nigdy nie nadejdzie. Nic się samo nie wydarzy, jeśli Ty nie weźmiesz spraw we własne ręce i nie podejmiesz inicjatywy, działania, nie zaczniesz realizować planu, który świetnie wygląda w Twoim nowym pięknym planerze, kalendarzu czy w wypasionej aplikacji. Wiem to z własnego doświadczenia, z którym chętnie się z Tobą podzielę. 

Czy teraz jestem gotowa? Tak na 100%?

Pewnie, że jestem. Mimo to, syndrom oszusta twierdzi, że może gdybym jeszcze przeczytała tę książkę, tamtego ebooka czy zrobiła jeszcze jeden czy dwa kursy to pewnie byłoby lepiej, ale… tak sobie myślę, że gdybym 4 lata temu postawiła prostą stronę i zatrudniła do pomocy osoby, które zrealizują zadania, na których ja się nie znam – zaoszczędziłabym mnóstwo czasu, a pieniądze wydane na moje zdobywanie wiedzy w tym zakresie przeznaczyłabym na podzlecenie wielu działań, to mój biznes hulałby jak złoto i nie potrzebowałby mojego zaangażowania w trakcie snu. 

Od zawsze trąbię, że zdecydowanie lepiej rozwijać swoje mocne strony niż inwestować czas w poprawianie słabych. Jestem ekspertem w mojej dziedzinie – czyli we wszelkich kwestiach związanych z pracą i jej poszukiwaniem. Znam rynek, wyzwania przed jakimi stoją kandydaci i wiem, jak pracę znaleźć, jak zmienić zawód, jak się do tych zmian przygotować. Mam setki zadowolonych klientów, którzy z sukcesem zrealizowali swoje cele zawodowe, dokonali zmian, znaleźli nową pracę. Sama dokonałam naprawdę wielkich zmian w życiu zawodowym i osobistym, ale do pewnych zmian i rozpoczęcia działań w swoim własnym mikrobiznesie musiałam dojrzeć i upewnić się, że już jest ten dobry moment na nowy start. Zajęło mi to ponad 4 lata, zdecydowanie za długo. 

Ty też działaj mądrzej niż ja przez te kilka lat, inwestuj w rozwój mocnych stron i korzystaj z pomocy profesjonalistów, wiedzy eksperckiej i wsparcia w tych obszarach, które nie są Twoją domeną. Jeśli pragniesz zmiany w życiu zawodowym (niekoniecznie musi to być otwieranie własnego biznesu) to działaj i nie słuchaj tego oszusta na ramieniu, który mówi Ci, że nie dasz rady.

Dodaj komentarz